MAKIJAŻ do szkoły

Coś mi się wydaje, że czytelnicy powoli wracają (lub przychodzą nowi). Dziękuję wam za wszystkie komentarze pozostawione pod poprzednimi postami. Stali czytelnicy zauważyli pewnie, że notatki (a raczej ich zawartość) są nieco inne. Ta niewielka zmiana z pisania "tak sobie" przeszła na poziom pisania o rzeczach  głównie związanych z modą. Może blog będzie przypominał strony poświęcone modzie, na które zaglądają również starsze osoby, a nie tylko nastolatki? Nie wiem. Pożyjemy, zobaczymy.

Pewna osoba o pseudonimie ONA poprosiła mnie o napisaniu czegoś na temat makijażu do szkoły.

Oczywiście staram się sprostać wszystkim waszym prośbą, ale co tu napisać na ten temat. Wiadomo, że nikt kto chodzi np. do podstawówki czy do gimnazjum nie odwali w zwykły dzień czegoś takiego.

Do szkoły myślę, że nastolatki powinny się ograniczyć do tuszu i błyszczyka. Ewentualnie LEKKO podkreślić oko kredką do oczu czy użyć korektora. Ale na tym koniec. W mojej szkole chłopcy wyraziste cienie do powiek nazywają plastikiem. To przesada no ale cóż. Chodzi mi o to, że dziewczyny malują się głównie po to by przypodobać się osobnikom płci przeciwnej. A im podobają się dziewczyny naturalne. Tak więc moje panie nie przesadzajmy za nadto ;)

Ładne prawda? I o to chodzi, natura obdarzyła każdą z nas urodą. Po prostu nie zawsze dostrzegamy w sobie to piękno. A sekret tych dziewczyn? Nie operacje, tony tapety czy photoshop. Zadbana cera, umyte włosy i uśmiech każdą zmienią w księżniczkę! Wystarczy uwierzyć w siebie.

Pamiętaj aby podzielić się swoją opinią w komentarzu* !

* dla osób nie posiadających konta na Bloggerze istnieje opcja Anonim lub Nazwa/ Adres URL

Nektarynka ;)